W naszym sklepie znajdziesz dodatki do Project Life, ale jeśli nie masz pojęcia co to jest, zapraszam Cię do przeczytania tego posta 🙂
Sam Project Life narodził się w USA, i jest to forma dokumentowania naszego życia w graficznej formie. Czyli po prostu foto album? I tak i nie 😉
Owszem, w albumie Project Life umieszczamy zdjęcia, ale nie tylko. Możesz tam umieścić wszystko co masz ochotę uwiecznić. Np. bilety, cytaty, zapis rozmowy, naklejki, ulotki, broszury, mapki itd. Czyli album scrapbookingowy? I tak i nie 😉
Project Life to uproszczona forma scrapbookingu, bardziej uporządkowana i trochę bardziej przypominająca klasyczne albumy fotograficzne.
Co to jest Project Life i jak zacząć?
Teoretycznie, wystarczy obojętnie jaki album, pamiątki/zdjęcia i klej. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby właśnie tak zacząć! Jednak byłaby to bardziej forma scrapbookingowa. Project Life jednak ma swoje specjalne albumy, a przede wszystkim specjalne koszulki z kieszonkami, w które wkładamy zdjęcia i pamiątki. Dzięki temu taki album jest wizualnie dużo bardziej uporządkowany niż albumy scrapbookingowe. Można kupić przeróżne formaty i układy tych koszulek, mieszać je lub trzymać się tylko jednego – to już zależy od Ciebie!
Jaki format wybrać?
Do wyboru mamy kilka formatów. Najbardziej klasyczny to 12×12″ (rozmiar podawany w calach ze względu na amerykańskie korzenie). Jest to naprawdę spory album, który pomieści dużo zdjęć i wspomnień. Będzie więc dobry dla osób, które lubią robić dużo zdjęć i zbierać pamiątki.
Są też formaty średnie, czyli 9×6” lub 6×8” – dla tych, którzy trochę oszczędniej podchodzą do wspomnień i potrafią zrobić solidną selekcję tych, które trafią do albumu 😉 Albo po prostu dla tych, którzy wolą bardziej poręczny format.
Są też mini-albumy 4×6” i 4×4” – dla minimalistów, albo na albumy okolicznościowe.
Do każdego z tych albumów można kupić pasujące koszulki z różnymi układami. UWAGA! Sprawdź czy układ dziurek będzie pasował do Twojego albumu!
Kiedy zacząć i co dodawać do Project Life?
Zacznij kiedy chcesz! Project Life możesz prowadzić na bieżąco lub uzupełnić nawet wstecz. Możesz prowadzić przez cały rok, albo np. zrobić album tylko z wakacji. Wiele osób prowadzi tematyczne albumy PL, np. z 1 roku życia dziecka albo ślubne.
Obojętnie czy zaczniesz z nowym rokiem, czy w tej chwili lub za tydzień, czy z jakiejś okazji. Ważne jest to by zacząć i potem konsekwentnie uzupełniać swój album.
A co dodawać?
Co tylko chcesz! U mnie podstawą są zdjęcia. plus dodatkowo zapiski, naklejki itd. Zazwyczaj przeznaczam jedną stronę na jeden miesiąc, więc to tak naprawdę tylko kilka wybranych zdjęć i wspomnień.
Zdjęcia drukuję sobie w domu, ale równie można sobie zrobić odbitki w laboratorium fotograficznym. Dodatkowo uzupełniam kieszonki specjalnymi kartami do PL, takimi jak TU. Można je kupić, zrobić albo znaleźć darmowe (np. w naszej strefie Freebies!). Dodatkowo czasem naklejam naklejki z napisami, ale tylko od czasu do czasu.
Czego potrzebujesz na start z Project Life?
Do klasycznego Project Life potrzebne są:
- album
- koszulki
- zdjęcia/pamiątki
To jest takie minimum. Dodatkowo można jeszcze wyposażyć się w:
- karty do PL
- naklejki
- inne dodatki/upiększacze
- kolorowe pisaki i/lub inne “pisadła”
A przede wszystkim dużo zapału, a potem konsekwencji w działaniu! Pamiętaj, że skończony/aktualny album jest lepszy niż niedokończony lub porzucony.
Ja bardzo lubię przeglądać sobie moje albumy z poprzednich lat, jest to też silna motywacja, żeby nadal je robić. Drobne momenty uciekają z pamięci, a dzięki albumom można je sobie przypomnieć 🙂
Robię też zawsze osobne albumy z wakacji, ale to bardziej w scrapbookowej formie 😉 O tym może innym razem.
Aha! Chciałam Wam jeszcze polecić jedno miejsce w sieci, gdzie znajdziecie sporo informacji na temat Project Life, mianowicie bloga Kasi Worqshop. Bardzo polecam przejrzeć sobie stronę koleżanki 🙂
Uwielbiam taką formę wspomnień! 🙂 Co tam zdjęcia w telefonie – ważne jest to, co nosi się w sercu i co można fizycznie dotknąć. A odświeżanie wspomnień poprzez zdjęcia jest jedną z moich ulubionych form.
Tak, ja bardzo lubię zdjęcia oglądać 🙂